Zbliżała się data mojego ślubu. Jak każda przyszła Panna Młoda, bardzo byłam podekscytowana. Miałam na głowie masę różnych spraw. Niestety mój ząb postanowił o sobie przypomnieć właśnie w tym okresie. Dobrze chociaż że nie czekał do dnia ślubu. Tak czy inaczej, jeśli chciałam aby wszystko się udało, musiałam udać się do dentysty. Nie chciałam w ten ważny dzień obudzić się ze spuchniętą twarzą. Postanowiłam to załatwić od razu. Jako że nie miałam swojego ulubionego dentysty, postanowiłam przejrzeć w sieci jakie są najbliższe gabinety stomatologiczne. Było ich całkiem sporo. Wybrałam więc jeden z nich i umówiłam się na szybką wizytę. Pan doktor mógł mnie przyjąć jeszcze tego samego dnia. Oczywiście od razu tam pojechałam. Wizyta była dość krótka, ale na szczęście skuteczna. Ząb przestał boleć. Zła wiadomość była taka, że zaraz po ślubie muszę przyjść na dalsze leczenie. To co zrobił stomatolog, było tylko rozwiązaniem tymczasowym. Moje zęby wymagały niestety więcej uwagi i pracy. Ale teraz najważniejsze było, że przestało boleć.