Bardzo chciałabym gdzieś pojechać, nawet nie wiem, gdzie. Marzę o tym, żeby ruszyć z miejsca, zobaczyć coś nowego, przeżyć coś. Coś popycha mnie przed siebie, mam wrażenie, że potrzebuję nowych bodźców. Niestety obawiam się, że tradycyjna turystyka nie zaspokoi moich potrzeb.
Zresztą trudno o tym decydować, skoro ja nawet sama nie wiem, czego chcę. Pojechałabym gdzieś, chciałabym coś zobaczyć, a równocześnie zaszyć się w jakimś cichym kącie i odpoczywać od ludzi. Nie umiem sobie poradzić z tą potrzebą ruszenia z miejsca. Myślałam, że może agroturystyka będzie odpowiadała moim potrzebom, ale potem okazało się, że to nie jest to, o co mi chodzi.
Nie wiem, czy to ja jestem aż tak wybredna, czy podróżowanie jest aż takie trudne. Sądziłam przecież, że to będzie bardzo łatwe do osiągnięcia, ponieważ współczesna turystyka oferuje tak wiele możliwości! Jednak najwyraźniej bez porządnie sprecyzowanych planów nie da się ruszyć z miejsca. Muszę zatem mocno się zastanowić, na czym mi najbardziej zależy.